Czemu to właśnie duch mamony jest odpowiedzialny zarówno za kuszenie chrześcijan do umiłowania pieniędzy jak i… nienawidzenia pieniędzy? Dlaczego „ewangelia sukcesu” jak i „ewangelia ubóstwa” są dwiema stronami tego samego medalu? Jak odfałszować to demoniczne nauczanie i przyjąć prawdziwe nauczanie Jezusa? Jakie duchowe postawy przyjąć, by stać się niewidzialnym dla tej zwierzchności? Co praktykować na co dzień, by być pewnym pełnienia woli Bożej w kwestii finansów i dobrostanu materialnego?